Kim jestem?
Izabella Solarz
Tatuowaniem zajmuje się od 2005 roku, ale moja przygoda z tatuażem zaczęła się dużo wcześniej. Odkąd pamiętam miałam ogromne zamiłowanie do rysowania i malowania, a od wczesnej podstawówki moim celem była szkoła plastyczna.
Już na początku mojej edukacji w plastyku zdarzyło mi się być kilkukrotnie w studiu tatuażu, Rasa Lila w Kielcach. Kiedy zobaczyłam jak wygląda praca tatuatora, pierwszy raz pomyślałam o tym, że w sumie fajnie byłoby zajmować się czymś takim w przyszłości. Któregoś razu kolega pozwolił mi wypełnić mały fragment swojego tatuażu, a jako że tatuator był zaprzyjaźniony nie było problemu. Wtedy pierwszy raz trzymałam maszynkę w ręku. Wiedziałam już co chcę robić w przyszłości i chciałam zabrać się do tego profesjonalnie, a dobry sprzęt był drogi, tak więc wtedy pozostało mi jedynie rysowanie wzorków w zeszycie i czasem flamastrami na koleżankach z internatu.
Minęło parę lat. Skończyłam plastyk na kierunku tkactwo artystyczne i poszłam dalej na malarstwo sztalugowe do Lublina. Dopiero po dwóch latach studiów nadarzyła się okazja. Tata zarobil troche kasy za granica, więc poprosiłam o dofinansowanie na sprzęt do tatuażu. Przeciwnik wszelkich modyfikacji ciala, o dziwo ugiął się pod argumentem: “ no bo cóż ja będę robić po tym malarstwie?”;) .
Tak w 2005r kupiłam cały sprzęt i zaczęłam zgłębiać techniki tatuowania, trenowałam głównie na studentach. Pierwszych wskazówek udzielił mi Marzan z Saurona, a później jeszcze zdarzyło mi się przyglądać i dopytywać w studio Sigil w Łodzi. Na początku szło wolno, bo miałam sporo różnych zajęć, jak to na studiach artystycznych, ale na piątym roku było już sporo klientów.
Niedługo po obronie magisterki i dyplomu z malarstwa, dostałam szansę pracy w Krakowie w Kulcie. Tak więc w 2009 wraz z całym dobytkiem przeniosłam się z Lublina do Krakowa. To był dla mnie rzut na głęboką wodę. Duże studio, dużo tatuatorów i bardzo dużo pracy. Ale dzięki temu zdobyłam ogromne doświadczenie, pracowałam z wieloma swietnymi tatuatorami od których bardzo dużo się nauczyłam.
Miałam okazję uczestniczyć w wielu imprezach i konwencjach tatuażu w Polsce i za granicą, oraz poznać wielu wspaniałych artystów z całego świata. Z ogromnym bagażem doświadczeń, po niemalże 8 latach pracy w Kulcie postanowiłam stworzyć własną pracownię. Tak z początkiem 2017 ruszyła Pracownia Artystyczna Tatuażu SAMSARA.
TATUAŻE
Lubię pracować w różnych stylach i tematykach, ale głównie opieram się na motywach realistycznych, dużą przyjemność sprawia mi praca nad skomplikowanymi detalami, które często podkreślam zróżnicowanym w grubości konturem. W mojej galeri można znaleźć prace zarówno w czerni jak i w kolorze. Uwielbiam motywy zwierzęce i roślinne, jak również postacie, a w szczególności kobiety, lubię też tematy mistyczne i metafizyczne.
Często ozdabiam moje kompozycje ornamentami i kwiatami z dużą ilością detali. Staram sie, żeby kompozycje były dobrze dopasowane do ciala, lekkie, dynamiczne oraz by każdy projekt był inny i na swój sposób wyjątkowy. Dlatego nad projektem pracuję na sesji wraz z klientem.
Lubię poznawać ludzi których tatuuje, wiedzieć co jest dla nich ważne w życiu i jakie są ich pasje. Każdy element osobowości wpływa na sposób w jaki przygotowuje projekt, dlatego cenię sobie szczere osoby, które czują się przy mnie swobodnie.
Wiktoria Trela
Od dziecka podobały mi się tatuaże i inne modyfikacje ciała, a rysunek i malowanie były mi czymś bliskim serca od najmłodszych lat. Na kursach i w domu przed kartką spędzałam długie godziny. Jestem perfekcjonistką i ciągle chcę się rozwijać, ciągle mi mało.
Początkowo inspiracji na ozdobienie swojego ciała szukałam na pintereście. Miałam tam wiele tablic, które zaczynały się małymi wzorami, a kończyły już zdjęciami osób w całości wydziaranych. Taki był cel i powoli go realizuję. Całkowicie przepadłam, gdy pojechałam na Tattoofest w 2017 roku. Pierwszy raz otoczona tak dużą grupą ludzi mocno wytatuowanych poczułam się naga w ubraniach. Od tego momentu zaczęłam jeździć po różnych miastach, by wydziarać się i poznać artystów, którzy opowiedzą mi więcej o branży. Planując wyjazdy po Polsce próbowałam zgrać je z konwentami. Wiedziałam, że jeśli sama nie zacznę tatuować to chyba się w sobie uduszę. Po drodze z rozsądku próbowałam informatyki i architektury, jednak sztuka musiała wygrać. Skutkiem tego jestem na studiach artystycznych i prężnie działam w malarstwie. Mimo to poświęcam masę czasu na doskonalenie warsztatu tatuatorskiego, a wieczorami z pasją rysuję projekty. Prywatnie uwielbiam zatonąć w podcastach i serialach, poczytać o psychologii czy też uciec w przyrodę.
Najlepiej czuję się w stylu neotradycyjnym, jednak mogę stworzyć projekt też w innej stylistyce jeśli będę czuła, że podołam. Styl neotradycyjny nie jest chwilową modą. Wywodzi się bezpośrednio z oldschoolu, jednak niesie ze sobą nową jakość. Jest delikatniejszy, ale przy tym ekstrawagancki. Szczyci się zróżnicowanym konturem, czytelnością, detalami oraz płynnymi przejściami kolorów, choć można użyć samej czerni. Nawiązuje też do sztuki okresu secesji i twórczości artystów tj. Alfons Mucha. Tatuaże neotradycyjne wymagają od artysty świetnego warsztatu artystycznego, a narysowanie projektu potrafi pochłonąć sporo czasu.
TATUAŻE
Moje ulubione motywy to roślinność, ornamenty, biżuteria, astrologia, zwierzęta, architektura, kobiety oraz klasyki tradycyjnych tatuaży amerykańskich. Podoba mi się też kaligrafia chicano w lekkiej wersji.
Imponują mi prace artystów tj: Chris Green, Jentonic, Yu Jinpil, Kubrick, Lorena Morato, Santi Bord, Nelli Nouveau, Hannah Flowers, Jean Paul Maratt, Strychnine, Marta Adan, Kat Abdy, Maiza, Charly Tattoo, Filouino, Luna Lucero, Macy, Sneaky Mitch, Maria Dolg, Evin Pfaff, Robin Kemper oraz wielu innych.
Myślę o tatuażach, jak o małych dziełach sztuki. Chciałabym, żeby były dopasowane do anatomii oraz osobowości właściciela. Każdy projekt jest inny i wyjątkowy. Świat tatuaży jest teraz tak różnorodny, że można podążać w wielu kierunkach. Upewnij się, czy moja stylistyka ci odpowiada, a postaram się zrobić projekt pasujący do Ciebie